niedziela, 16 października 2016

Manifesta Czarnych Cip

Jesteśmy Czarnymi Cipami, a dokładniej czarno-różowymi, jak barwy anarcho-feminizmu.

Jesteśmy Sluts - Cycki wypadają nam z wielkich dekoltów, czerwona szminka rozmazuje się na naszych Ustach, a nasze Nogi opinają czarne albo tęczowe kabaretki. Nasze staniki wyzierają spod odzieży wierzchniej, albo dumnie prezentujemy nasze Piersi bez uprzęży, czy top-free. Nasze pończochy wymykają się spod krótkich spódnic.

Jesteśmy Butch - nasze ciała komfortowo otulają hoodies homoniewiadomo i lużne gacie z krokiem w kolanach. Nie nie nasrałyśmy w pieluchę, tak się nam podoba.

Jesteśmy chude - nie mamy miękkich krągłości, jesteśmy płaskie jak deski, a nasze Cycki są wspaniałe a sutki wrażliwe.

Jesteśmy grube - nadmierne kształty wylewają się z ciuchów, a nasze Cycki są niczym krowie wymiona - miękkie, delikatne w dotyku i na niego czułe.

Jesteśmy umięśnione - mamy zarysowane bicepsy i dwugłowe łydek. Jesteśmy babochłopami, możemy wam spuścić wpierdol, jak nas wkurwicie.

Jesteśmy brzydkie - a jednak skomlecie o naszą uwagę. Oferujecie wszystko: od drinków po małżenstwo.

Jesteśmy wszystkim tym, czym rzekomo pogardzacie, mizogini, ale co pojawia się w waszych mokrych snach i co wylewa się wraz ze śliną toczoną jak u psa Pawłowa na nasz widok. Chcielibyście pływać w naszych krągłych kształtach, nawadniać twarze sokami naszych Wagin, czuć nasze twarde mięśnie Ud, podziwiać nasze wytatuowane lub gładkie Skóry, lizać nas po nieogolonych Pachach, marzycie, by spijać nasz mocz. Albo chcielibyście nas związać, wybatożyć i ostro zerżnąć.

Tak, lubimy to wszystko, ile nas tyle upodobań. Umiemy robić laskę, możemy Was zdominować, traktować jak małego pieska, który liże czubki naszych glanów albo szpilek. Lubimy też ulec samczej sile, czuć ją głęboko w sobie, w każdej szczelinie. Jesteśmy dobre "w te klocki", w końcu rozkładamy nogi latami. Ba, sami przed nami na komendę wyjmujecie grzecznie swoje kuśki w pełnej gotowości. Stadnie grzecznie czekacie w kolejce do szmat, suk, kobietonów, modląc się, by wam też "dały". A jak sobie nie weżmiemy tych waszych prąciaków, wylewacie żale na forach i innych fejsach. Fakt, to boli, jak taka "daje każdemu", ale tobie własnie nie.

Więc przyzwyczaj się, mizoginie, - że nie dla ciebie nasza dzika seksualność. Nie dotykamy cię nawet kijem zapakowanym w kondoma. Nie interesuje nas twoje ciało, ani twoje wywody, no chyba, że po pijaku albo kokainie. Zacznij się modlić za zdziry-pijaczki, bo twoją jedyną szansą na erotyczne doznanie jest nasz chwilowy stan niedo-świadomości.

Możesz też zabić wewnętrznego SS-mana, rozpierdolić te mury w twojej głowie, zerwać druty kolczaste, wyjść poza obóz koncentracyjny mentalu i popatrzeć na świat i ludzi przyjaźnie. Jeszcze jest dla Ciebie szansa.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz