W każdym razie, pełno osób mnie otaczających zbiera siły. Przyjaciółka rzuca chujową pracę i pisze książkę, przyjaciel zacznie robić doktorat w fajnym miejscu, inna przyjaciółka przełamała swoje lęki seksualne, a jeszcze inna zebrała swoje przyjaciółki w kupę i zadecydowała, że razem pojedziemy na krótki wypad - coś, co nam się jeszcze nie udało jak dotąd. Ja się terapeutyzuję - żyję w permanentnej terapii - rozmawiamy dużo z Przyjaciółką, Przyjacielem, Psycholożką i Promotorem. My PPPP team. Zaczynam dostrzegać rzeczy mnie blokujące, sprzątać życiowy bałagan. - Czyli nie dajemy się władzy, nie dajemy się im zepchnąć do roli tego, który jedynie reaguje, żywi się nienawiścią i pozwala im wyznaczać przestrzeń możliwości.
A zatem wibrujmy radośnie i do przodu dalej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz